Listwa - pasek

niedziela, 11 września 2016

Tomasz "BieRni" Biernat: Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski – Tor Poznań, 2-4 września 2016


"Dwa miesiące czekania, a trzy dni spędzone w fantastycznym towarzystwie minęły jak kilka godzin... Z Poznania wracamy z tarczą! Pierwsze podium w pierwszym sobotnim wyścigu i fantastyczna walka w drugim. Emocje do teraz!" - zapraszam do przeczytania relacji Tomasza Biernata z wyścigowego weekendu na Torze Poznań.






"Na wstępie chciałbym bardzo podziękować głównemu sponsorowi firmie Astromal oraz Miastu Leszno za wsparcie w tym sezonie.

Na tor dotarłem chwilę po 9:00 w piątek i od razu zabrałem się za „instalację” w garażu. Jak już większość rzeczy była w garażu, udałem się na odbiór administracyjny gdzie dłuższą chwilę czekałem w kolejce. Mając wszystkie papierki zapakowałem rzeczy do Srebrnego i zabrałem go na badanie kontrolne, gdzie Panda oraz żółty [przyp. red.: żółte Seicento] przechodziły już badanie. O dziwo, pojawił się problem z mocowaniem fotela, a mianowicie delegat techniczny kazał wyrzucić z auta oryginalne mocowanie fotela z auta seryjnego... Razem z Maciejem [przyp. red.: Garsteckim, "opiekunem" Seicento Tomka Biernata] całkiem sprawnie rozwiązaliśmy problem przykręcając fotel bezpośrednio do podłogi (duże podziękowania za pomoc chłopakom z KM Racing Team). O 19 udaliśmy się na "krótką" odprawę, a później na grilla pod namiot zespołu A&K Racing.

Sobotę rozpoczęliśmy od kwalifikacji o godzinie 8. Starałem się wykorzystać fakt, że dysponuję supermiękką mieszanką i jak najlepiej wykorzystać to, że na dworze było 13 stopni. Na trzecim okrążeniu wykręciłem czas 2:08.401, czyli o pół sekundy szybciej niż podczas Stoptech Polska Tor Poznań Track Day, na którym dzięki uprzejmości firmy Stoptech i Krzesimira Kwasiborskiego mogliśmy potestować nowe ustawienia Srebrnego. Czas wystarczył na 5. miejsce w klasie, ale to i tak było moje najszybsze zmierzone dotychczas okrążenie. Po kwalifikacjach czekała na mnie miła niespodzianka, Sandra oraz Paweł przyszli przeprowadzić ze mną wywiad dla LIVE Motorsport TV - wydarzenia sportowe na żywo w Internecie . Pierwszy w życiu wywiad! Powiem Wam, że stresowałem się bardziej niż przed pierwszym startem.



No i przyszedł czas na wyścig... Start z 6. pola, ponieważ mamy łączony wyścig z kolegami z Maluch Trophy. Przed startem krótka rozmowa z Miloszem z zespołu MMM Racing - Mieszko, Miłosz i Michał Matuszyk oraz Patrykiem Gerberem. Dzięki Panowie za odwiedziny ;) Na chwilę orzed wyścigiem ostatnia rozmowa z Inżynierem i start do okrążenia formującego. U mnie, pod kaskiem jest względny spokój.. Ustawiamy się na polach… Śświatła, pełne skupienie... Zapalają się zielone i... Jedziemy! Doganiam Mateusza, w Baba Jagę [przyp. red.: pierwszy zakręt na torze] wchodzimy prawie bok w bok… Do "szatana" hamuje ciut wcześniej, ale jestem po wewnętrznej. Wyjście dobrze, na tarkę, i jest pozycja w górę. Gonimy Kamila i Piotra… Wychodzimy na prostą, Mateusz próbuje atakować, schodzę do prawej. Przed nami dużo dymu - Bartek ląduje na trawie po zewnętrznej. Hamujemy bok w bok i widzę w lusterku, że Mateusz wypada z toru. Na wyjściu spotykam się z wracającym na tor Bartkiem, do Szatana to on jest po wewnętrznej i tracę pozycję. Staram się za nim utrzymać, ale jest piekielnie szybki… wypadamy na prostą startową i zauważamy safety car. Po prawej na trawie rozbite auto Grześka, całe szczęście pokazuje, że jest w porządku. Trzy okrążenia pokonujemy za safety car'em i wracamy do rywalizacji. Lekko przespałem restart przez co chłopaki z przodu lekko odjechali. Wychodzimy z szatana [przyp. red.: drugi zakręt na torze Poznań], Kamil atakuje Bartka i dochodzi do kontaktu.. Czarne Seicento Bartka znów ląduje na trawie. Trzymam się tylnego zderzaka Kamila przez całe okrążenie, jednakże na 7. okrążeniu dogania mnie Bartek i wyprzedza na hamowaniu do "kukurydzy". Tym razem udaje mi się utrzymać za jego zderzakiem. Wpadamy w trójkę w Baba Jagę a tam... Żólte Seicento Piotrka obraca się na torze! Chłopaki uciekają na lewo, ja już nie zdążyłem - hamulec, szarpnięcie kierownicą i uciekamy w trawę po wewnętrznej. Gdy tylko udało się ominąć auto szybko wróciłem na asfalt i dołączyłem do chłopaków - redukcja i gonimy dalej! Wyjeżdżamy na prostą start/meta, a tam „DT #4”, Kamil dostał karę, więc pełna koncentracja. Kontrola w lusterku, gdzie jest Piotrek (a jest całkiem daleko), więc starałem sie nie popełnić błędu. Kamil zjechał na karę, a ja w spokoju pokonuję ostatnie okrążenie. Wyjeżdżając z radaru powoli dociera do mnie, że będzie pierwsze podium w WSMP. Przekraczam linię mety i widzę cieszącego się Przemka. Tak! Dałem radę! Jest pierwsze podium w WSMP! Drugie miejsce w 7. Rundzie WSMP w klasie 1N! :D Co się potem działo na podium! Gratulacje! Radość!!!



W niedzielę był drugi wyścig, mój był o godzinie 11:55. W wolnej chwili ładujemy Srebrnego na lawetę (po ratowaniu czeka go wycieczka do POL-CAR w celu ustawienia geometrii), a później kibicujemy znajomym w innych wyścigach - w BMW cup PL oraz w MPHR. Panda zespołu Garstecki Sport prowadzona przez Macieja Garsteckiego i Piotra Kownera przypieczętowała tytuł Mistrzów Polski Hour Race 2016, Gosia Rdest - Life is a Race wygrała swoją klasę, a Damian Lempart - Racing Driver i Miłosz Matuszyk (chyba najmłodsza załoga na torze) po kolizji z Porsche kończą wyścig na drugim miejscu w klasie.

Niedziela to kolejne poranne kwalifikacje, w których założeniem było oszczędzanie opon. Nad torem krążyły chmury, więc wszystkie auta z klasy 1N od początku starały się wykonać jak najszybsze okrążenie. Tak jak z Przemek ustaliliśmy zrobiłem 3 pomiarowe okrążenia i zjechałem do depo. Musielibyście widzieć moją minę jak Przemek otworzył drzwi i powiedział: „ Zrobiłeś 2:07.598 jesteś drugi”. To było bardzo blisko życiówki! Zgodnie z ustaleniami kończymy kwalifikacje, 15 minut cieszyłem się drugim miejscem. Najpierw szybkie okrążenie wykręcił Piotrek wskakując na 2. miejsce, a ostatnim okrążeniem Kamil o 0.072 sekundy poprawił mój czas... Ale i tak 5. pozycja startowa jest najwyższa jak do tej pory na starcie.
Start do wyścigu po raz kolejny bardzo dobry w moim wykonaniu, wyprzedziłem Mateusza, a dalej starałem się utrzymać za Kamilem i Piotrem na trzecim okrążeniu pojechałem swoją życiówkę jak dotąd – 2:06.193 (film z przejazdu poniżej). 



Na hamowaniu do "szatana" Kamil popełnił błąd, który wykorzystał Piotrek i od razu go wyprzedził, a ja wcisnąłem się od wewnętrznej przed drugim lewym. I się zaczęło... Trzy okrążenia walki niczym w WTCC z Kamilem od "kukurydzy" do "dębów" bok w bok, doszło do kilku kontaktów ale... Kamil chyba zły nie jesteś co? Fajnie było! Cały pojedynek możecie obejrzeć w filmie z najlepszymi momentami z kamery onboard poniżej.



Walka była fajna, ale Piotrek uciekł do przodu, a z tyłu dogonił nas Mateusz, który po problemach na starcie pokazał bardzo szybkie tempo i dalej jechaliśmy w trójkę. Walka z Kamilem dała się mocno we znaki oponom, które zaczęły się przegrzewać. Przez ostrą walkę obaj dostaliśmy ostrzeżenie od sędziów. Później popełniłem drobny błąd w "Baba Jadze", który spowodował, że wyprzedził mnie Mateusz. Próbowałem skontrować do "Kukurydzy" tak jak z Kamilem, ale Mateusz miał 3 okrążenia, żeby przyjrzeć się jak w walce pokonuję "Kukurydze" i w pełni to wykorzystał blokując mi prawą stronę na wyjściu. Starałem się dogonić Mateusza, jechałem trzy okrążenia za nim przejechane z czasami w okolicach 2:06 (różnica 0,170 na 3 okrążeniach) a na "Kartingu" była jazda na dwóch kołach.



Na ostatnim okrążeniu widziałem Kamila jadącego bokiem przez "Dęby", miałem moment zawahania, ponieważ było miejsce żeby zaryzykować i wjechać w radar pod lusterko, ale... było nas czterech i jeszcze Maluch, więc mogło się to skończyć różnie. Ostatecznie skończyłem wyścig na piątej pozycji, ale i tak byłem bardzo zadowolony!

To był najlepszy jak dotąd weekend dla nas. W sumie auta obsługiwane przez Garstecki Sport w każdym wyścigu dojeżdżały na podium. Straty: pogięty błotnik i 2 opony praktycznie do wyrzucenia. Będzie trzeba coś wymyślić, jeżeli chodzi o opony. Tracimy 25 punktów do trzeciej pozycji w generalce, więc podczas następnej rundy będę atakował! Walczymy oczywiście w barwach Automobilklub Leszczyński!
Chciałbym jeszcze raz bardzo mocno podziękować głównym sponsorom za wsparcie - Firmie Astromal oraz Miastu Leszno. Oczywiście dziękuję również firmom Awilux Polska, Interbit, Wulcar, Remix, Moje Drewno, Pol-Car, TechSystem, Stoptech Polska oraz Auto Myjnia Biernat za zaufanie i pomoc w sezonie 2016!
Dziękuję również patronom medialnym: portalowi ŚwiatWyścigów.pl, RALLY and RACE, Ministry of SpeedKubica OnBoard, FEEDER Sport Poland, całej ekipie Live Motorsport TV za przeprowadzenie relacji live, zgranej i mega sympatycznej ekipie A&K Racing za super weekend, rywalom z klasy za fajne wyścigi i super atmosferę i całej ekipie Garstecki Sport za opiekę nad Srebrnym oraz udzielane wskazówki jak widać jest progres!

Widzimy się za 23-25 września na weekendzie kończącym sezon 2016!

Pozdrawiam,
Tomasz "BieRni" Biernat!"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz