Rajd Barum cieszy się w Polsce sporym zainteresowaniem i zawsze przyciąga tłumy kibiców znad Wisły. W ten weekend biało-czerwoni fani mogli, na wyboistych i wymagających czeskich odcinkach specjalnych, oglądać również Jakuba Matulkę i Damiana Sytego. Duet LOTTO Matulka Rally Team zaliczył udany występ w szóstej rundzie mistrzostw Europy, prezentując solidne tempo, które pozwoliło reprezentantom Polski zająć dziewiąte miejsce w rajdzie. Choć Kuba i Damian nie ustrzegli się błędów, to najważniejsze dla nich były kolejne pokonane kilometry i rywalizacja z najszybszymi załogami Starego Kontynentu.
– Bardzo cieszę się, że jesteśmy na mecie Rajdu Barum. To był bardzo trudny rajd, którego odcinki wymagały pełnego skupienia od startu do mety. Jestem zadowolony z naszego tempa, bo ogólnie nie było ono złe. Oczywiście pojawiły się także słabsze fragmenty i błędy, które kosztowały nas cenne sekundy. Jednak taki właśnie jest nasz plan na ten sezon w mistrzostwach Europy – pokonywać jak najwięcej kilometrów i wyciągać z nich jak najwięcej doświadczenia. Dziękuję za ten weekend całemu zespołowi LOTTO Matulka Rally Team – wszyscy spisali się znakomicie! Dziękuję także naszym partnerom za wsparcie oraz kibicom, których przy oesach było naprawdę wielu. Świetnie było Was widzieć! – podsumował zmagania w Rajdzie Barum Jakub Matulka, kierowca LOTTO Matulka Rally Team.
Pierwszym sprawdzianem przed startem właściwej rywalizacji w 54. Rajdzie Barum był odcinek kwalifikacyjny, rozgrywany w piątkowy poranek (15 sierpnia). Duet Matulka/Syty pojechał go naprawdę świetnie, notując czwarty rezultat w stawce, co dało załodze LOTTO Matulka Rally Team bardzo dobrą pozycję startową. Tego samego dnia, późnym wieczorem, rajd rozpoczął się na dobre. Tradycyjnie pierwsze kilometry Barumki zawodnicy pokonali na słynnej miejskiej sekcji w Zlínie, która jak zawsze dostarczyła kibicom mnóstwo emocji. Polacy na OS1 SSS Zlín (9,57 km) zanotowali trzynasty czas w stawce.
W sobotę (16 sierpnia) zawodnicy w swoich rajdówkach wyjechali na prawdziwe rajdowe oesy. Załoga LOTTO Matulka Rally Team na pierwszej pętli zaprezentowała solidne tempo, notując czasy w czołowej dziesiątce. Jedynym wyjątkiem był OS3 Halenkovice 1 (17,67 km), na którym Kuba i Damian mieli dwa momenty, gdy obróciło ich Škodę Fabię RS Rally2, co kosztowało stratę cennych sekund. Ostatecznie po pierwszej sobotniej pętli reprezentanci Polski zajmowali dziesiątą pozycję w klasyfikacji generalnej. Po serwisie na załogi czekały te same odcinki, z którymi mierzyły się rano. Tym razem Matulka i Syty pokonali je już bez przygód, dodatkowo podkręcając tempo. Dobra jazda w drugiej części dnia pozwoliła Polakom na awans i na półmetku rywalizacji w Czechach zajmowali dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Finał Rajdu Brum zaplanowany na niedzielę (17 sierpnia) obejmował sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 100,9 kilometra. Matulka i Syty frunęli po czeskich oesach notując czasy w czołówce. Uważna jazda na wyboistej trasie o mocno zmiennej przyczepności umożliwiła Polakom utrzymanie dziewiątego miejsca w klasyfikacji ERC. Przerwa serwisowa pozwoliła zawodnikom nieco odetchnąć, ale nie wybiła naszych reprezentantów z rytmu. Duet LOTTO Matulka Rally Team, który w tym składzie po raz pierwszy startował na czeskich drogach, kontynuował solidną jazdę. Kuba i Damian do końca zachowali pełną koncentrację i linię mety 54. Barum Czech Rally Zlín 2025 przekroczyli na dziewiątej pozycji, wracając do domu z cennym bagażem doświadczeń.
Starty Jakuba Matulki wspiera Totalizator Sportowy właściciel marki LOTTO, a także Złomex S.A., TG Recycling, DB Logistic, Park Poniwiec oraz LAKMA.
tekst: inf. pras. Jakuba Matulki, fot. Karolina Borkowska/MotoReporter24.pl
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz