Listwa - pasek

niedziela, 3 sierpnia 2025

Rajd Finlandii 2025: Rovanpera i Halttunen wygrywają w domowej rundzie. W WRC2 walczyli do ostatnich metrów

Rajd Finlandii 2025 dobiegł końca, przynosząc widowiskowe pojedynki i szybkie odcinki specjalne. Na wymagających fińskich trasach najlepiej poradził sobie Kalle Rovanperä, który nie tylko wygrał rajd, ale również zgarnął maksymalną liczbę punktów w Power Stage i "Super Niedzieli".

Kalle Rovanperä i Jonne Halttunen byli absolutnie poza zasięgiem rywali. Ich jazda dała im pewne zwycięstwo, a wynik na Power Stage przypieczętował dominację. Co ważne, prowadzenie objęli już na wcześniejszych etapach i nie oddali go do końca.

Dużym zaskoczeniem jest znakomita postawa Takamoto Katsuty i Aarona Johnstona, którzy finiszowali drudzy (+39.2 s) oraz wywalczyli drugie miejsce na Power Stage. To ich najbardziej kompletna runda w WRC od miesięcy - pokaz stabilizacji i szybkości.

Na najniższym stopniu podium stanęli Sébastien Ogier i Vincent Landais (+45,1 sek.) - francuski kierowca mimo wieku pokazuje, że nadal potrafi walczyć z młodszymi kolegami. Czwarty był duet Evans/Martin (+48,1 sek.), piąty - Pajari/Salminen (+1:18,8 min.).

Za to zaskakująco nisko finiszowali Ott Tänak i Martin Jarveoja - dopiero 10. miejsce (+7:38.4), z karą 5 minut i ogromnymi stratami czasowymi. To jeden z ich najgorszych występów w ostatnich sezonach.

Top 5 Power Stage'u (OS20 - Ouninpohja 2) niemal odzwierciedlało generalną czołówkę: Rovanperä, Katsuta (+2 sek.), Ogier (+2,4 sek.), Neuville (+3,9 sek.), Evans (+4,4 sek.). Rovanperä zgarnął więc dodatkowe 5 punktów, maksymalizując zdobycz w domowej rundzie.

Klasa WRC2 należała do gospodarzy. Roope Korhonen i Anssi Viinikka wygrali rajd w swojej klasie zaledwie o 1.1 sekundy wyprzedzając weterana Jari-Mattiego Latvalę, który był pilotowany przez Janni Hussi. Trzecie miejsce przypadło Robertowi Virvesowi i Jakko Villo (+43,1).

Zwycięzcami klasy WRC3 został Gill Taylor i Daniel Brkic (Ford Fiesta Rally3). Wielkim dramatem była sytuacja Grzegorza Bondera, jedynego Polaka w stawce... Polska załoga ukończyła rajd mimo ogromnych trudności. Na jednym z odcinków ich auto złapało cztery kapcie jednocześnie po lądowaniu na niewinnie wyglądającej hopie. Jak relacjonował Bonder: „Kamienie rozwaliły nam 2 felgi i 4 opony. To wyklucza nas z jazdy dalej. Odcinek był turbo rozwalony tak, że nawet szachownica (samochód organizatora) nie dojechał do końca tego odcinka.”.  Załoga wróciła następnego dnia i ukończyła rajd, zajmując 15. miejsce w WRC3.

Kolejną rundą WRC będzie Rajd Paragwaju, który odbędzie się w terminie 28-31.08. 

Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz