Jednym z największych sukcesów, jakimi chwalił się dyrektor techniczny ROKiT Williams Racing, Paddy Lowe, miała być nowa konstrukcja przedniego zawieszenia w tegorocznym bolidzie zespołu. Niestety, element ten okazał się być niezgodny z regulaminem. FIA nakazało Williamsowi zmienić część i wygląd obudowy zawieszenia oraz kształt dolnego wahacza. Są to elementy bardzo ważne, odpowiadające za mocowanie kół. Z pewnością ekipa Roberta Kubicy będzie odwoływać się od tej decyzji, jednak niewiele to zmieni. Może to być na tyle duży kłopot, że ostatecznie w bolidzie na GP Australii zostanie użyty element sprzed roku.
Złamania regulaminu dopatrzono się również w lusterkach FW42. Zauważył je wpierw Andrew Green, dyrektor techniczny Racing Point. Z problemem, jakim było niepoprawne mocowanie ich do reszty auta. Mówi się, iż Williams poradził sobie już w Barcelonie rezygnując z oryginalnego rozwiązania, jednak analizując zdjęcia bolidu z pierwszego i ostatniego dnia testów, trudno dostrzec jakąkolwiek różnicę. Samo mocowanie możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Dodatkowym kłopotem okazał się kształt lusterek i to właśnie najbardziej przykuło uwagę członka ekipy Racing Point. Były one wklęsłe, co powodowało, że kierowca w bolidzie nie widział co się dzieje za nim.
Problem z lusterkami nie jest bardzo poważny, jednak nieregulaminowe rozwiązania w elementach zawieszenia mogą się okazać sporym kłopotem dla zespołu. Williams nie jest w najlepszej formie, co potwierdzają i członkowie ekipy, i sami kierowcy. Testy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i wystarczającej ilości danych potrzebnych do analizy, zaś bolid nie był tak wydajny, jak zakładano. Początek sezonu będzie z pewnością bardzo ciężki dla Williamsa.
fot. D-A-O/flickr.com
Zapraszamy do polubienia fanpage MotoReporter na Facebooku oraz do śledzenia naszego Instagrama, aby być na bieżąco.
Kierownica /po angielsku- Claire/ jest do wymiany.
OdpowiedzUsuń